Jezus jest dobrym Pasterzem

KOMENTARZ DO EWANGELII Z XVI NIEDZIELI ZWYKŁEJ W ROKU B – Mk 6, 30-34

Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać. 

ujrzał wielki tłum…

Spojrzenie Jezusa nie jest zwyczajnym skierowaniem wzroku. Dotyczy głębokiego poruszenia wnętrza, które widzi w perspektywie powołania do życia wiecznego.
Tego samego czasownika, ujrzał – greckie eiden, użył ewangelista, gdy pisał, że Jezus ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na Niego podczas chrztu w Jordanie. To samo dotyczy rozpoznania pierwszych uczniów jako powołanych do grona Dwunastu.
Jeśli Jezus ujrzał, to znaczy, że wejrzał w głąb serca, rozpoznał wszystkie jego tajniki.

Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać. 

Źródłem postawy Jezusa jest nie tyle ludzka litość, która bezradnie rozkłada ręce, ale miłosierdzie – gotowość do ciągłego udzielania przemienionego życia.

Jezus jak dobry pasterz przychodzi po to, aby owce miały życie, i miały je w obfitości.

Jezus jest dobrym Pasterzem.

Dobry Pasterz:
– życie swoje poświęca owcom,
– troszczy się o integralność stada,
– staje na czele stada, pokazuje jak żyć,
– zapewnia pokarm,
– daje bezpieczeństwo,
– znosi słabości.

Życie swoje poświęca owcom 
Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach.

Troszczy się o integralność stada
… i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz…
Ludzie zewsząd schodzili się do Niego…
Cały lud przychodził do Niego…

Staje na czele stada, pokazuje, jak żyć
A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych.
… a gdy Go znaleźli, powiedzieli Mu: Wszyscy Cię szukają.

Zapewnia pokarm
Ja przyszedłem po to, aby [owce] miały życie i miały je w obfitości.
Zdumiewali się Jego nauką: uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie.
A liczny tłum chętnie Go słuchał.

Daje bezpieczeństwo
Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza.

Znosi słabości
… przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych; i całe miasto zebrało się u drzwi.
Wielu bowiem uzdrowił i wskutek tego wszyscy, którzy mieli jakieś choroby, cisnęli się do Niego, aby Go dotknąć.

Podczas przyjęcia w jednym z angielskich zamków słynny aktor teatralny recytował fragmenty dzieł Szekspira. Po każdym deklamowanym fragmencie rozlegała się burza oklasków. Zapytano artystę, czy zechce recytować utwory, o które poproszą widzowie. Zgodził się. Starszy, siwy kapłan zapytał, czy jest gotów przeczytać psalm 23. Aktor przyjął propozycję, ale postawił warunek: po mojej deklamacji ten sam psalm powie ksiądz. Mistrz słowa stanął na podwyższeniu i rozpoczął recytację. Mówił dokładnie, dźwięcznie, jakby mieczem uderzał w strunę. Gdy skończył, sala zabrzmiała długimi brawami. Następnie wstał duchowny i drżącym głosem zaczął wypowiadać poszczególne wyrazy. Sala pogrążyła się w ciszy i zadumie, a on mówił:
Pan jest moim pasterzem: nie brak mi niczego;
pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach,
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć,
orzeźwia moją duszę...
Gdy skończył, nikt nie klaskał, panowało milczenie. Po chwili jeszcze raz zabrał głos aktor i powiedział: Przyjaciele moi! Ja zdobyłem wasze uszy, lecz mój następca podbił wasze serca. Różnica leży w tym, że ja znam psalm, a on zna Pasterza.

Jezus pragnie, bym spojrzał w głąb swego serca. Rozpoznał na nowo swe powołanie. Uświadomił, dla kogo je otrzymałem. Komu mam swe życie poświęcić.

Jeśli pragnę to czynić dobrze, niech na moje życie mają wpływ nie ci, którzy pragną uwieść moje uszy, ale Ten, który pragnie mego serca, Jezus – Dobry Pasterz.

ks. Arkadiusz Okroj