Nawrócenie zakłada pozytywną dezintegrację

KOMENTARZ DO EWANGELII Z XXXIII NIEDZIELI ZWYKŁEJ W ROKU B – Mk 13, 24-32

Treść dzisiejszej Ewangelii może niepokoić.
Znajdujemy w niej opis nieuchronnego końca tego świata.
Ostatecznej dezintegracji rzeczywistości, do której przywykliśmy.

Obok dezintegracji negatywnej, kojarzącej się tylko z rozpadem, chaosem istnieje dezintegracja pozytywna. Pozytywna, bo jest początkiem nowego budowania.

Jak się okazuje, jest ona warunkiem rozwoju.

Dla psychologa rozwój to przekraczanie stanu psychicznego ku strukturom wyższym. Zakłada dezintegrację dotychczasowej osobowości i, po okresie wewnętrznych burz, skrystalizowanie nowej, dojrzalszej, oczyszczonej z tego, co infantylne. Człowiek doświadcza przebudowy tożsamości, dezintegrują się wszelkie jego wyobrażenia na temat własnej osoby.

Brak konfliktów wewnętrznych oznacza zatem nie harmonię, a zastój.

Dotyczy to również życia duchowego.

Bóg jest odmienny od wszystkiego, co dostępne ludzkim zmysłom i rozumowaniom.
Ten, kto poszukuje Boga, musi zerwać z Jego naiwnymi wyobrażeniami.
I tu brak kryzysów wewnętrznych (ciemnych nocy ducha) nie oznacza harmonii, lecz zastój.

Kryzys duchowy, „noc ducha”, to niewyobrażalne duchowe cierpienie. Ale to on sprawia, iż za sprawą Boga, który przejmuje inicjatywę w wyprowadzaniu osoby z kryzysu, po oczyszczeniu zmysłów przychodzi oczyszczenie ducha.

Proces nawrócenia zakłada dezintegrację pozytywną. Rozpaść musi się nasz świat, stereotypy, dotychczasowa hierarchia wartości.

By się nawrócić, trzeba zatem zdecydowanie rozbić to, co rozbija życie.
Uwierzyć, że mogę przekroczyć siebie.
Przestać siebie okłamywać.
Oczyścić świątynię swojego serca.

Wiedzą o tym ci, którzy przeżyli koniec świata. Koniec świata bez Boga. Nawrócili się.

 

André Frossard

Znany francuski pisarz i eseista. W latach 1987-1995 członek Akademii Francuskiej. Był synem Louisa-Oscara Frossarda – jednego z fundatorów Francuskiej Partii Komunistycznej. Wychowywany był w rodzinie ateistów.
Do jego nawrócenia doszło nagle. Andre czekał przed kościołem na swojego znajomego, aż w końcu zdecydował się wejść za nim do kaplicy. Tam doznał olśnienia, a świat wydał mu się piękniejszy. W zderzeniu z tym niezwykłym doświadczeniem, dotychczasowe życie uznał za jałowe i postanowił coś w nim zmienić. W wieku 20 lat przystąpił do Kościoła katolickiego i został ochrzczony. Na swoim koncie ma wiele publikacji poświęconych tematyce religijnej. Do najbardziej znanych należą: „Spotkałem Boga” i „Istnieje inny świat”. Był przyjacielem Jana Pawła II.

Bernard Nathanson

Pochodzący z żydowskiej rodziny, znany na świecie lekarz i działacz organizacji służących obronie życia. Zanim się nawrócił, odpowiedzialny był za przeprowadzenie tysięcy zabiegów aborcji. Operacji takiej poddał także swoje nienarodzone dziecko. Jest autorem słynnego filmu o aborcji pt. „Niemy krzyk”.
Nathanson przez wiele lat był zatwardziałym ateistą i wielkim zwolennikiem aborcji. To m.in. dzięki jego aktywności w 1973 r. zalegalizowano ją w Stanach Zjednoczonych.
Niedługo potem w jego życiu nastąpił przełom. Jeszcze w 1973 r. lekarz pierwszy raz zetknął się z aparatem USG, za pomocą którego mógł zobaczyć płód w łonie matki. Skutkiem tego doświadczenia było znaczne obniżenie przez niego ilości dokonywanych zabiegów przerywania ciąży. Wkrótce Nathanson dzięki wykorzystaniu aparatu USG zrealizował film pt. „Niemy krzyk”, który pokazywał zabieg aborcji. W 1979 r. poinformował wszystkich, że nie będzie przeprowadzał kolejnych zabiegów. Później zaczął się także zagłębiać w dzieła literackie poruszające problemy natury moralnej. W 1996 r. wstąpił do Kościoła katolickiego i został ochrzczony. Przez wiele lat zajmował się propagowaniem ochrony życia poczętego.

Edyta Stein

Urodzona w 1891 r. święta Kościoła katolickiego, znana także jako św. Teresa Benedykta od Krzyża. Zmarła w 1942 r. w obozie koncentracyjnym w Auschwitz.
Edyta Stein od 14. roku życia pozostawała ateistką. Swoją deklarację światopoglądową złożyła wbrew swojej matce, która była głęboko wierzącą kobietą. Nawróciła się w 1922 r., przyjmując chrzest w Kościele katolickim. Jak sama później podkreśliła, bezpośredni wpływ na jej przemianę miała lektura „Życia św. Teresy z Avila”. Potem zaczęła się zajmować tłumaczeniem prac św. Tomasza z Akwinu, co jeszcze bardziej pogłębiło jej wiarę. W 1933 r. Edyta Stein wstąpiła do zakonu karmelitanek.

 

 Być może i my doświadczymy poczucia rozpadu dotychczasowego świata.
I zbliżymy się do Boga.
Ujrzymy Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą.

ks. Arkadiusz Okroj