KOMENTARZ DO SŁOWA BOŻEGO Z 4 MARCA 2014 ROKU – J 15,9-17
Moim powołaniem jest trwanie. Jest to ważniejsze od wzniosłych porywów serca, intensywnej mobilizacji duchowej, spektakularnych akcji dobroczynnych. Mamy skłonność do porównywania się z innymi. I cierpimy, gdy ktoś przytłacza nas tym, że czyni więcej, efektywniej, lepiej. Gdy staniemy przed trybunałem Boga, nie będziemy rozliczani z takich czy innych statystyk. Nikt nie będzie ważył owoców naszych zasług. Na pewno jednak usłyszymy pytanie: czy trwałeś w mojej miłości.
Kapłani na sądzie nie będą przepytywani z tego, ile dzieci ochrzcili, ile ślubów udzielili, ilu rozgrzeszyli penitentów, ilu nieboszczyków pochowali, ile przeprowadzili katechez, ile wygłosili płomiennych kazań, ile napisali artykułów, książek, dysertacji naukowych. Nie to będzie najważniejsze. Zostaną zapytani o to, czy trwali w Chrystusie, czy byli Mu wierni.
Podobnie z małżonkami. Nie z kariery zawodowej, operatywności w rozkręcaniu biznesu czy sprawności w powiększaniu cyferek na koncie będą przepytani.
Nie z efektów działań, liczby owoców będziemy rozliczani, ale z wierności.
Nasza łączność z Jezusem Chrystusem to sprawa życia i śmierci.
Jeśli będę trwał w Chrystusie, w Jego miłości – życie moje wyda owoce na miarę moich możliwości. A te zna Ten, który nas wybrał i przeznaczył na to, abyśmy szli i owoc przynosili i aby owoc ten miał nieprzemijalną wartość.
ks. Arkadiusz Okroj
Ten komentarz jest elementem inicjatywy Żeby oddychać pełnią życia.
W jej ramach każdego dnia na stronie internetowej Radia Głos
publikowane są komentarze do Słowa Bożego, które tworzą kapłani naszej diecezji.
Zapraszamy do codziennego śledzenia tych rozważań.