KOMENTARZ DO SŁOWA BOŻEGO Z 6 PAŹDZIERNIKA 2014 ROKU – Łk 10, 25-37
W życiu – jak w dzisiejszej ewangelicznej przypowieści o miłosiernym Samarytaninie. Gdy wydaje się, że już najtrudniejsze za mną i nic nie może się wydarzyć, zostaję zaskoczony czymś, co przygniata do ziemi.
Wtedy, gdy moja czujność jest uśpiona, przychodzi próba. Pokusa czai się w ukryciu. Zaskakuje w najmniej spodziewanym momencie.
Upadam. Grzech kaleczy mnie głęboko. Boję się spojrzeć w lustro. Wstyd… Rany są głębokie… To już koniec. Nie wyjdę z tego. Nikt mi nie chce pomóc. Zostałem sam.
I nagle zjawia się On. On jeden „wzruszył się głęboko” na mój widok. Opatruje moje rany. Nie pyta, co się stało, dlaczego tak… Zabiera mnie z sobą, zostawia mnie w miejscu, gdzie będę mógł powoli wracać do siebie, do pełni sił.
Taki właśnie jest mój Bóg. Pełen troski i miłości. Nikim i niczym się nie zraża. Nie osądza. Nie moralizuje i nie poucza. Podnosi z upadku i na nowo wprowadza do Wspólnoty. Po prostu kocha…
A jaki jest Twój BÓG???
ks. Andrzej Megger
Ten komentarz jest elementem inicjatywy Żeby oddychać pełnią życia.
W jej ramach każdego dnia na stronie internetowej Radia Głos
publikowane są komentarze do Słowa Bożego, które tworzą kapłani naszej diecezji.
Zapraszamy do codziennego śledzenia tych rozważań.