„Ja jestem dobrym pasterzem”

KOMENTARZ DO EWANGELII Z IV NIEDZIELI WIELKANOCNEJ – J 10, 11­-18

Jezus mówi o sobie jako o pasterzu, który zna swoje owce, któremu zależy na owcach (dosłownie: martwi się o owce), który daje za owce swoje życie, nie dlatego, że musi, ale dlatego, że chce je ocalić.

Znać kogoś według Biblii to być z nim bardzo blisko, to współodczuwać z kimś, dobrze go rozumieć.
Jezus zna tych, którzy do Niego należą, zna do samej głębi, zna naprawdę. Zna to, co zewnętrzne i to, co wewnętrzne.

Znać kogoś to też wiedzieć, co jest mu potrzebne.
Kiedy kogoś dobrze znam, nie mam problemu z tym, co kupić mu na urodziny, bo wiem, z czego się ucieszy, znam jego upodobania, gust, wiem, co już ma, a czego jeszcze nie ma.
Jezus, który zna swoje owce, jest Tym, który naprawdę wie, czego owce potrzebują.

Dla słuchaczy Jezusa obraz pasterza owiec był bardzo wymowny.
W Starym Testamencie mowa jest o dobrych i złych pasterzach.
Tym najlepszym jest Bóg.

Pan jest Pasterzem moim, niczego mi nie braknie…

Również ci, których wysyła On ze specjalną misją, są pasterzami Izraela.

W historii Zbawienia były dwie postaci, które sam Bóg określa mianem „pasterza”: Dawid i pogański król Cyrus.

 

DAWID

Dawid pasał owce u swojego ojca, a przyszedł lew lub niedźwiedź i porwał owcę ze stada, wtedy biegł za nim, uderzał, uśmiercał.

1 Sm 17, 34–35

Dawid jest pasterzem, który walczy o swoje owce z całą odwagą, siłą i zaciętością.
Niepomny na niebezpieczeństwo, na to, że sam się naraża, myśli tylko o owcach.

Jezus jest dobrym pasterzem – jest Tym, który chce cię wyrwać z każdego niebezpieczeństwa, jest Tym, który ma moc to uczynić, choć może dziś wydaje ci się być niepozorny i cichy, pozwalający się zjadać pod postacią Chleba.
Niezależnie od tego, jakie lwy i niedźwiedzie dzisiaj ci zagrażają, niezależnie od tego, jak wielka jest twoja ciemność, grzech, niewola, przeciwności i problemy – Jezus ma moc to wszystko pokonać i wyrwać cię z paszczy zła.

 

CYRUS

Ja mówię o Cyrusie: <Mój pasterz>, i spełni on wszystkie moje pragnienia, mówiąc do Jeruzalem: <Niech cię odbudują!>, i do świątyni: <Wznieś się z fundamentów!>.

Iz 44, 28

Słowo Boże mówi o nim jako o tym, który spełnia pragnienia Boga, wypełnia Jego wolę – wolę odbudowania z gruzów świątyni w Jerozolimie i samego miasta.

Jezus, dobry pasterz, odbudowuje to, co dziś leży w twoim życiu w gruzach. To właśnie jest wolą Boga w stosunku do ciebie – byś był odbudowany, by świątynia twojego serca na nowo była miejscem uwielbienia Boga, by to, co wydawało się być umarłe, bez szans na poprawę sytuacji, zostało wzniesione na nowo. Jezus ma moc sprawić, by tam, gdzie jest zranione i zawiedzione zaufanie, odbudowana została nowa, głębsza zdolność budowania relacji, tam, gdzie jest zwątpienie – jeszcze mocniejsza wiara, tam, gdzie jest niezdolność kochania – jeszcze większa miłość.

Dobry Pasterz to ten, któremu powierzono innych. Jest odpowiedzialny za ich wychowanie. To wychowawca.
Wychowywać – to dostrzegać w kimś ukryte zdolności, to wyjmować na światło dzienne to, co ukryte w sercu człowieka.
Wychowawca to każdy nauczyciel, osoby pełniące funkcje społeczne, to przede wszystkim rodzice dla dzieci, a dla wspólnot parafialnych księża.

Oby nam nie zabrakło dobrych liderów, wychowawców – Dobrych Pasterzy.
Takich jak Chrystus.
Którzy z determinacją będą walczyć, by im powierzonych wyrywać z paszczy zła.
By odbudowywać z ruin niewiary przestrzeń, w której doświadcza się obecności Boga, świątynię serca.
By wydobywać z niego, to, co najcenniejsze, najszlachetniejsze.

ks. Arkadiusz Okroj