Miara Boga i miara ludzi

KOMENTARZ DO SŁOWA BOŻEGO Z 21 WRZEŚNIA 2014 ROKU – Mt 20, 1-16a

Tym, co oburza mnie w dzisiejszej Ewangelii, jest niesprawiedliwość, którą dopuszcza Bóg. Jak pracujący jedną godzinę mogą otrzymać taką samą zapłatę jak ci, którzy cały dzień się trudzili? Czy to jest sprawiedliwe?

„Myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami, mówi Pan” – te słowa słyszymy w pierwszym czytaniu.

Dlaczego zatem Bóg tak postępuje? Jak zrozumieć Jego działanie?

Miara ludzka jest punktem wyjścia. Punktem docelowym jest spełnienie się obietnicy danej przez Pana. Jak my „mierzymy”? Człowiek po grzechu, zwiedziony podstępem szatana, posiadający inny obraz świata niż Boży i obracający się w innych relacjach niż te, które Bóg wszczepił w jego serce, jest skazany na zapracowanie sobie życia i szczęścia. Tak się czuje. Wie, że zazwyczaj nie ma nic za darmo. Na wszystko trzeba zapracować i zasłużyć. Nie potrafi też pracować za darmo… A drogi Boże są zupełnie inne…

Daje każdemu tyle, ile uważa. Jest hojny w rozdawaniu. Trzeba spełnić jedynie jeden warunek – wejść do winnicy. Przyjąć zaproszenie Gospodarza. Nawet w ostatniej godzinie. Bo życie poza winnicą jest marnotrawieniem czasu…

ks. Andrzej Megger


Ten komentarz jest elementem inicjatywy Żeby oddychać pełnią życia.
W jej ramach każdego dnia na stronie internetowej Radia Głos
publikowane są komentarze do Słowa Bożego, które tworzą kapłani naszej diecezji.
Zapraszamy do codziennego śledzenia tych rozważań.