Relacja z Lednicy

1 czerwca młodzież naszej parafii była na spotkaniu młodzieży w Lednicy. Hasłem tegorocznego wydarzenia było „W imię Ojca”. Podczas tego spotkania wspólnie się modliliśmy, ale też i bawiliśmy. Poprzez tańce i śpiew wysławialiśmy Boga. Spotkaliśmy się z wieloma różnymi ludźmi i nawiązaliśmy wiele nowych znajomości. Mieliśmy przyjemność spotkać się z dziennikarzem i publicystą Szymonem Hołownią oraz prezydentem RP Bronisławem Komorowskim. Było tam 80000 młodych i 1700 kapłanów. Msza prowadzona przez tak wielu duchownych była ogromnym przeżyciem. W godzinach wieczornych było także przesłanie papieża Franciszka. Na cześć nowego papieża zatańczyliśmy „Tango Francesco”. Niezwykła atmosfera panująca nad Jeziorem Lednickim była przepiękna i dzięki niej nawet bardzo nie odczuliśmy chwilowych zmian pogody.

Głównym tematem spotkania była miłość ojcowska. Ojciec Góra wielokrotnie powtarzał, że ojciec ma dawać dobry przykład swojemu dziecku. Mówił nam, że nasze pokolenie ma być dobrymi matkami i ojcami.

Jeżeli ktoś myśli, że na Lednicę jeździmy tylko po to, by się modlić, to jest w błędzie. Owszem, dużo czasu spędzamy na modlitwie, gdyż podczas spotkań modlimy się wiele, ale też bardzo często śpiewamy, wychwalając Pana. Poza tym poznajemy różnych ludzi. W tym roku mieliśmy przyjemność spotkać się z grupą młodzieżową Quo vadis z Pelplina, której członkowie okazali się świetnymi ludźmi. Wymieniliśmy się spostrzeżeniami na temat naszych wspólnot. Rozmawialiśmy z ratownikami medycznymi, którzy namawiali nas do pracy w służbie chorym ludziom. Napotykaliśmy wielu znajomych czy to z Kartuz, czy też z Żukowa. Ogólnie mówiąc, jednoczyliśmy się.

Podczas całego wydarzenia towarzyszyli nam w śpiewie Siewcy Lednicy, których pieśni są piękne i radosne, ale zarazem mają głęboką treść. Ich muzyka zapada w pamięć, gdyż często powtarzamy sobie ich utwory. O północy nastąpiło przejście przez rybę, lecz młodzież z Kiełpina tego nie uczyniła, gdyż byliśmy bardzo zmęczeni i pojechaliśmy wcześniej do domu.

Lednica jest cudownym miejscem, by coś w sobie zmienić lub czegoś się nauczyć. Tam wiele rzeczy zmienia sens. Kto raz tam pojedzie, na pewno tam wróci. To miejsce i ci wspaniali ludzie sprawiają, że znikają twoje kompleksy. Tam nie liczy się to, jaki jesteś, bo tam ważne jest to, że wierzysz w Boga i chcesz Go wychwalać. W tym roku było tam wiele osób niepełnosprawnych, w tym kilkoro olimpijczyków.

Serdecznie zapraszam młodzież, która teraz z nami nie była, na przyszły rok. Bo kto raz pojedzie z nami, to pojedzie też i na kolejne spotkania. Lednica wzywa młodych na spotkanie z Jezusem Chrystusem i warto się odważyć i przyjąć Jego zaproszenie. Najpiękniejszy moment, jaki wspominam to to, jak śpiewaliśmy litanię do Jana Pawła II, każdy z nas miał w ręku świecę i wielokrotnie powtarzaliśmy słowa: „Szukałem Was! Teraz Wy do mnie przychodzicie”. Czasami były też takie chwile, że popłynęły nam łzy. Była też niezwykła spowiedź na polach lednickich. Dostaliśmy także kilka pamiątek, w tym łyżeczkę z napisem „LEDNICA”. Po tamtejszych polach chodzą darmowe przytulasy i tak naprawdę nie ma fajniejszego miejsca niż to. Naprawdę warto tam pojechać, może żeby poznać nowych ludzi, ale też i by poznać bardziej Boga i samego siebie. Kolejne spotkanie 7 czerwca 2014 roku. Mam nadzieję, że będzie nas więcej!

Marlena Kąkol z parafialnej grupy młodzieżowej Quis ut Deus

>>> GALERIA ZDJĘĆ <<<